Powoli rozpakowuję swoje zdobycze z Rzeszowa, ale ciągle coś mi przeszkadza.
Dzisiaj zrobiłam prostą karteczkę dla chłopca, aby wypróbować nowy wykrojnik, który chodził za mną od jakiegoś czasu.
Oto ona, cała w niebieskościach Magicznej Kartki i UHK-ów.
Do łask wraca haft matematyczny, który uwielbiam, ale jest niesamowicie czasochłonny.
Niebieski kwiatuszek ze sklepu Przyda-się, a biały to rękodzieło kuzynki męża.
Miłego wieczoru życzę
Irena
Super wyszło z tym wózeczkiem- chyba będę musiała wrócić do haftu matematycznego, bowiem coraz bardziej mi się podobają w karteczkach (trochę wzorów gdzieś jeszcze powinnam mieć)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczna kartka, haft prezentuje się wspaniale :D
OdpowiedzUsuńHaft genialny, a karteczka przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńśliczna bardzo oryginalna! papier też mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPiękna karteczka i hafcik!
OdpowiedzUsuńśliczna karteczka :)
OdpowiedzUsuńNiebanalna, pomysłowa i pewnie bardzo pracochłonna. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńCudne te hafciki i szydełkowe kwiatuchy...kartka REWELACYJNA:) ach jak fajnie, ze dane nam było choć przez moment spotkać się w Rzeszowie:)
OdpowiedzUsuńPiekna karteczka, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna! Dziękuję za udział w wyzwaniu na blogu 123 Scrapuj Ty :)
OdpowiedzUsuń