Pokazuję dzisiaj różową karteczkę jako pamiątkę Chrztu Świętego.
Nie znam nazwy papieru, bo wygrałam go kiedyś.
Kompozycja kwiatowa bardzo delikatna - postanowiłam się małymi kroczkami nauczyć układać kwiaty, bo mam ich mnóstwo, a zawsze coś mi nie pasuje i z nich ostatecznie rezygnuję.
Rączki potraktowałam klejem z brokatem i ładnie się mienią.
Już od jakiegoś czasu chodziła za mną zmiana nazwy.
W tej
dotychczasowej coś mi nie odpowiadało, nie pasowało do końca.
Wykombinowałam nazwę Tori i chyba tak zostanie.
Jest krótsza i bardziej
mi odpowiada.
Poza tym wkrótce powstanie mój setny post.
Chciałabym, aby był nietypowy i zawierał jakąś niespodziankę dla Was, za to, że zaglądacie i zostawiacie po sobie ślad.
Może macie jakieś propozycje?
Czekam na Wasze pomysły.
Pozdrawiam dzisiaj deszczowo
Tori
śliczne łapki:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna karteczka - oryginalna i pięknie wykonana!
OdpowiedzUsuń